Początek

Przygoda z rowerem… Zaczęło się dość prozaicznie. Duże miasto, pracodawca przenosi biuro do mniej skomunikowanej dzielnicy, przepraszam się z rowerem odstawionym kilkanaście lat temu do piwnicy. Aktualnie na pokładzie żona i energiczne stadko – siedmiolatka, pięciolatek i roczniak. Mimo iż czasu mało, gdy rower wrócił do łask, zradza się pomysł na coś więcej niż dojazdy…

Read more